Smartfony

Ten smartfon nie miał prawa wyglądać tak dobrze. Huawei zastosował sprytną sztuczkę

przeczytasz w 2 min.

Einstein powiedział kiedyś, że jeśli czegoś nie da się zrobić, to przychodzi jakiś głupek, który nie wie, że się nie da i to robi. Gdyby wciąż żył, zapewne uznałby smartfon Huawei Pura 70 Ultra za potwierdzenie swojej tezy.

Jednym ze sposobów na poprawę jakości zdjęć i filmów generowanych przez smartfony jest zastosowanie większej matrycy. Im większy sensor, tym większa ilość światła przechwytywanego przez pojedyncze piksele. 

Prawa fizyki są jednak nieubłagane i nie idą projektantom smartfonów na rękę. Aby światło wpadające przez obiektyw mogło wypełnić powierzchnię większej matrycy, konieczne jest zastosowanie większej odległości między poszczególnymi komponentami. To prowadzi do pogrubienia całej konstrukcji. 

Aby różne obiektywy w smartfonie nie miały różnej grubości, większość producentów stosujących duże matryce decyduje się zazwyczaj na jednolite pogrubienie całej wysepki z aparatami. W momencie, w którym matryce smartfonów przekroczyły magiczną barierę 1 cala, zrobiło się naprawdę poważnie. 

Tak wygląda wybrzuszenie na pleckach Xiaomi 14 Ultra z 1-calowym sensorem. Jak widać, jego fotograficzna wyspa jest po prostu astronomiczna. 

Xiaomi 14 UltraXiaomi 14 Ultra

Duże wybrzuszenie z tyłu obudowy nie jest specjalnie praktyczne, ale to kompromis, na który producenci się godzą, by zapewnić lepszą jakość zdjęć. Okazuje się jednak, że ten kompromis wcale nie jest konieczny. 

Jakim cudem Huawei Pura 70 Ultra jest tak smukły? Chińczycy nagięli prawa fizyki

Huawei Pura 70 Ultra to pierwszy smartfon tej marki wykorzystujący 1-calową matrycę. Doświadczenie uczy, że jego wysepka powinna być ponadprzeciętnie gruba, ale - o dziwo - nie jest. 

Aby to osiągnąć, Huawei opracował specjalny mechanizm, który w momencie włączenia aparatu wysuwa obiektyw z obudowy. W efekcie fotograficzny moduł jest gruby tylko wtedy, gdy jest używany. Natomiast w kieszeni smartfon zajmie możliwe jak najmniej miejsca. 

Producent zapewnia, że mechanizm został przetestowany pod kątem 300 tys. cykli wysunięć i wsunięć. Innymi słowy - nawet jeśli ktoś będzie włączał aparat 100 razy dziennie, Huawei Pura 70 Ultra powinien działać bez zarzutu ponad 8 lat. Mimo ruchomych elementów, nie zabrakło też certyfikatu wodoszczelności IP68. 

Wysuwane obiektywy to w świecie smartfonów coś nowego, ale oczywiście podobne rozwiązania od dekad stosują producenci klasycznych aparatów. 

Na razie smartfony z linii Huawei Pura 70 zostały zapowiedziane jedynie w Chinach. Na szczegóły na temat ewentualnej dostępności w Europie trzeba będzie poczekać. 

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    LuziQ
    8
    "Wysuwane obiektywy to w świecie smartfonów coś nowego"

    Autor chyba zapomniał o istnieniu chociażby Galaxy S4 Zoom, Galaxy K Zoom.
    Tego pierwszego nie powiem, dość miło wspominam czas z nim spędzony. Drugiego już niestety nie dane mi było użytkować.
    • avatar
      Karaimi
      3
      Serce mnie boli na myśl co Hameryka zrobiła takiej zacnej firmie. Ma ktoś Huawei z nowym system? Da się to używać bez cheatowania z Androidem?
      • avatar
        Kenjiro
        2
        Och, te chińskie 300 tysięcy cykli. A mogli napisać milion, lepiej by brzmiało.
        • avatar
          InverTein
          1
          Miliard reklam, 2 minuty tekstu..
          • avatar
            GejzerJara
            -2
            artykuł ściema. to nie mogli z łaski swojej zrobić całego smartfona grubszego? miejsce można by przeznaczyć na mały schowek, lub większą wymiarowo bezpieczną baterię zrobioną z grubszych materiałów.

            mnie te ultracienkie smartfony irytują. nijak się tego trzymać w ręku nie da. ale mój syn jak większość z was, smartfon musi być smukły bo będzie brzydko wyglądał. z powodu niewygody trzymania, oczywiście ....... wyśliznął mu się z ręki, i pająk.

            ja wolę grube smartfony, których na rynku nie ma. no może z wyjątkiem składaków. taki złożony grubas jest oczywiście cool, mega designerski :)

            btw. standardowy obiektyw z aparatu typu głuptak w smartfonie to nie jest żadna nowość. takie smartfony już były na rynku, miały nawet zmienną ogniskową i to robioną fizycznie :) tylko nie pamiętam co to był za smartfon. pamiętam też inny wynalazek, tym razem chyba sony (albo so(r)y jak kto woli), gdzie obiektyw się po prostu doczepiało do smartfona.

            a ten dzik na focie? że dobrze wygląda itp? heh....... marketingiem capi na kilometr.